wtorek, 8 lipca 2014

1.

Glasgow.

Pierwszy tydzień już za mną. Zaczynam się przyzwyczajać do tutejszego życia. Poznaję miasto i prawa, które nim rządzą. Potrafię trafić do centrum i wrócić do domu. Pomimo słabej znajomości języka zrobię też codzienne zakupy. U Jimmy'ego. Lubię go. Jest przeuroczy, gdy mówi do mnie po polsku.
Grzesiek jako współlokator też nie jest taki zły. Robi świetną kawę. I te śniadania gdy ma wolne. Mmm... Jego jajecznica jest przepyszna.
W dzień skupiam się na znalezieniu pracy. Chociaż nie idzie mi to jakoś wyśmienicie. No cóż... W Polsce też miałam z tym problem. Ważne, że mam już załatwione konto bankowe i NIN. Muszę się uśmiechnąć do Andrzeja to zabierze mnie w piątek do agencji pracy.
Andrzej też jest ok, można z nim pogadać i robi rosół jak mama.
Jest jeszcze Szymek. Szymek jest zagubiony. To widać. Ukrywa się pod skórzaną, czarną kurtką, glanami i ciężkim metalowym brzmieniem. Widać jednak, że to nie do końca jego świat. Moim wyzwaniem będzie poznać jego świat, ten prawdziwy.
A na samym końcu jestem ja. Studentka ekonomii na UwB, która przyjechała do Szkocji do swojej dawnej miłości. Nie mająca żadnych perspektyw w kraju. Korzystająca z okazji, jaką dał jej Grzesiek. Próbująca zmienić swoje życie na lepsze.

5 komentarzy:

Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoimi przemyśleniami.