Język.
Czyli coś co tutaj jest dla mnie najtrudniejsze.
Niby angielski umiem. Jednak po przyjeździe tutaj, gdzie wszyscy mówią po angielsku, doznałam szoku. Były momenty, że nie rozumiałam co się do mnie mówi. Nawet gdy były to proste zdania. Teraz zaczynam się przyzwyczajać. W sklepie też już sobie radzę całkiem nieźle. Aby polepszyć swój polski od dziecka powtarzano mi, że trzeba czytać. Taką samą metodę postanowiłam zastosować do angielskiego. I kupiłam mój ulubiony miesięcznik Cosmopolitan. Dodatkowo w prezencie otrzymałam mascarę New Cid I- drama. Do czytania w języku angielskim dorzuciłam słuchanie tutejszego radia, żeby z językiem się osłuchać.
Wrzucam zdjęcia maskary na oku, bo nie znalazłam nigdzie na polskich stronach nic o niej.
patrzylam na nia dzis, ale jednak sie nie skusilam
OdpowiedzUsuńW sumie po paru użyciach stwierdzam, że oprócz świetnego koloru (czerń jest naprawdę głęboka) to nic specjalnego w niej nie widzę.
Usuń